Jak sobie radzić na dworze Jego Contentowej Królewskiej Wysokości? Skąd czerpać entuzjazm i inspirację do tworzenia porywających przekazów każdego dnia? Jak wymyślać wciąż nowe i jednocześnie niebanalne tytuły? Jak podtrzymywać w sobie zapał do pracy? Jednym słowem: jak ułatwić sobie życie treścią płynące? I czy w ogóle jest to możliwe?!
Co można zrobić, gdy prowadzisz firmowego błoga, napisałeś już na wiele różnych branżowych tematów, zapasowa lista tekstów autorów zewnętrznych właśnie się skończyła, a Ty masz w głowie zupełną pustkę? Przekopywanie internetu w poszukiwaniu natchnienia nie zawsze jest najlepszym możliwym rozwiązaniem. Dużo lepiej skorzystać ze sprawdzonych źródeł - Google Trends lub jednego z licznie wydawanych trendbooków. Pomocne będzie też BuzzSumo, które umożliwia analizowanie najczęściej wyszukiwanych przez użytkowników treści z danego zakresu tematycznego oraz filtrowanie ich na podstawie wybranych kryteriów: czasu,społeczności, rodzaju, autora, domeny itd.
Po dokładnym researchu czas na uporządkowanie swoich pomysłów. Prostym i darmowym narzędziem ułatwiającym tę część pracy jest WorkFIowy, w którym spiszesz w punktach swoje najważniejsze pomysły, do każdego z nich stworzysz nową zakładką, a do niej kolejną i kolejną. Możesz dojść tak daleko, jak tylko potrzebujesz. Jeżeli jednak, podobnie jak ja, wolisz komunikację wizualną, dobrym pomysłem jest rozrysowanie mapy myśli. Pomoże Ci w tym MindMup. Możesz w nim dowolnie ustawić wybraną liczbę podkategorii i graficzną formę dokumentu oraz dodać do niego grafiki. Dobre rozrysowanie mapy pozwoli nie tylko uporządkować myśli, lecz także - w konsekwencji -usystematyzować cały przekaz, dzięki czemu będziesz mieć gwarancję zachowania każdego istotnego aspektu opisywanego tematu. W łatwy sposób stworzysz logiczny i poukładany tekst, który będzie przyjemny w odbiorze i zrozumiały dla czytelników.
Trafny wybór słów kluczowych ma duże znaczenie w pozycjonowaniu. Pamiętaj jednak, żeby wybierać je w przemyślany sposób, a nie wedle zasady „im więcej, tym lepiej". Unikaj krótkich, jednowyrazowych fraz, a także tych zbyt złożonych lub niegramatycznych.Jeśli nie wiesz, jak stworzyć long taiła (tzw. długi ogon, czyli trzy- lub czte rowy razową frazę, która jest m.in. dużo mniej konkurencyjna dla wyszukiwarek) dla danego te matu, skorzystaj z pomocy narzędzi takich jak AnswerThePublic. Po wpisaniu żądanej frazy program w przystępnej, graficznej formie dobierze Ci najczęściej wyszukiwane frazy opatrzone tzw. długim ogonem.Innym darmowym sposobem na uzyskanie podpowiedzi w zakresie słów kluczowych jestsko-rzystaniezGoogle'awtrybie incognito. Niestety, ma to pewne mankamenty - sugerowane słowa mogą być nieważne z punktu widzenia Twojego tekstu lub wprowadzić szukających w błąd. Jeśli jednak jesteś na początku swojej przygody ztworzeniem treści, warto spróbować i tej metody.
Przygotowywanie właściwego przekazu to najbardziej żmudny i czasochłonny etap tworzenia posta lub artykułu. Nie mam tu na myśli wyłącznie czasu poświęconego na porządny research (przygotowany tak, aby nie nawiązywać do statystyk konkurencji i upewnić się, że wszystkie przytaczane dane są wciąż aktualne), ale też zadbanie o to, żeby tekst był łatwo przyswajalny dla czytelnika pod względem wizualnym.
Przed publikacją koniecznie sprawdź też, czy tekst jest poprawny pod względem stylistycznym i gramatycznym. Ciekawymi aplikacjami, które mogą Ci w tym pomóc, są Jasnopis (jeśli piszesz w języku polskim) lub Grammarly i Hemingway - jeśli tekst został przygotowany w języku angielskim. Obowiązkowo sprawdź także ortografię i interpunkcję. Twój tekst jest wizytówką Twojej marki. Nie pójdziesz do klienta w poplamionej koszuli, nie daj więc plamy, gdy do niego piszesz.
Wszystkie elementy graficzne (obrazki, ikony, GIF-y, tabelki, materiały wideo itd.) znacznie ułatwiają czytelnikom odbiór przeglądanego tekstu i utrwalanie przyswajanych informacji. Należy jednak pamiętać o prawie własności intelektualnej - także o tym, że ściąganie grafik z interne-tu i używanie ich bez zgody autora jest zwykłą kradzieżą. Jeśli nie masz pewności, czy możesz w swoim artykule wykorzystać dany materiał wizualny, warto zapoznać się z zasadami Creative Commons i postępować zgodnie z ich wytycznymi. Grafiki można brać np.z Pixabay lub Freepik, a ikony - z Flaticon. W poszukiwaniu najnowszych designerskich ciekawostek dobrze też zerknąć na Grafmag -znajdziesz tam nie tylko darmowe mock-upy, lecz także najnowsze porady dotyczące trendów graficznych i UX-owych. Jeśli jesteś zaś jednym z nielicznych szczęściarzy, którzy mogą korzystać z talentu firmowych grafików, dobrym pomysłem na uproszczenie Waszej współpracy jest skorzystanie z narzędzia o nazwie Skitch. Ułatwi ono nanoszenie komentarzy na podesłane grafiki i oznaczanie, które konkretnie miejsca wymagają dalszej pracy.
Jeżeli Twój tekst na firmowego bloga jest już gotowy do publikacji - serdecznie gratuluję! Na pewno włożyłeś w jego przygotowanie sporo pracy, warto więc dać mu drugie życie i pokazać go szerszej publiczności. Przede wszystkim warto udostępnić go w so-cial mediach (na Facebooku, Linkedlnie itp.), dobrym pomysłem jest także umieszczenie go np. na darmowej platformie Medium (bezpłatna jest tylko wersja podstawowa, ale w zupełności wystarcza ona do codziennej pracy). Tworzenie contentu naprawdę nie jest tak straszne, jak się niejednemu wydaje. Wystarczy nieco wprawy, rzetelnego researchu oraz myślenia o potrzebach i problemach, z którymi mierzą się Twoi czytelnicy, i... voila, dobry artykuł gotowy!